Natchnieni wielkanocnymi kartkami stworzyliśmy (z moim ośmioletnim kompanem-pomocnikiem) koszyczek wiosenny, który również może spełniać rolę kartki wielkanocnej lub też kartki z innej okazji...
Na początku mam jakiś cel. . . następnie wytyczne celu - tak, tak to sprawa najważniejsza! Potem potrzebny jest mi już tylko upór i świadomość, że droga po której właśnie kroczę, będzie długa i może być kiepsko oznakowana. . . Chwytam więc każdą okazję, która pozwoli mi zrobić choćby jeden maleńki krok do przodu i nie zapominam, że również przypadek odgrywa ważną rolę w procesie mojego "tworzenia" . . .
piątek, 30 marca 2012
czwartek, 29 marca 2012
Kartki
Świąteczne kartki z supermarketu??? o nie!! poniżej propozycję wielkanocnych kartek które łatwo można zrobić samemu w domu a nadawca stanowczo bardziej się ucieszy z "ręcznej roboty" niż tej gotowej komputerowo wypisanej kartki. . .
jako następne dodam zdjęcia propozycji stroika Wielkanocnego. . . .
jako następne dodam zdjęcia propozycji stroika Wielkanocnego. . . .
niedziela, 25 marca 2012
kurrrrczaki :)
z racji iż święta wielkanocne co raz to bliżej zaczynamy zabawę z futrzastymi kurczakami, filcowymi zajączkami i ręcznie robionymi kartkami świątecznymi...
złośliwość rzeczy martwych...
no i padł mi aparat a chciałam zrobić kilka fotek . . . na zewnątrz tak pięknie a mnie aż skręca ze złości chyyba sie zaraz pogryzę po . . . no właśnie:)
no nic pewnie trzeba będzie z tym jakoś zawalczyć. . .
no nic pewnie trzeba będzie z tym jakoś zawalczyć. . .
sobota, 24 marca 2012
melduję że jestem:)
i wrzucam wiosenne fotki z mojego skalniaka który odratowałam nareszcie po nieustannych atakach kreta terrorysty - nadzwyczaj uparta bestia to była powiedziałabym nawet że to osiolikret:)
tak więc skalniak wstępnie ma się tak:
poniedziałek, 19 marca 2012
walka. . .
stwierdzam wszem i wobec. . . moje życie jest jak jedna wielka walka z wiatrakami. . . :(
niedziela, 18 marca 2012
"blask Twych oczu. . ."
w mojej głowie ciągle jeden obraz - tak, tak właśnie ten blask
blask bijący z Twoich oczu
ten gdy pierwszy raz na mnie spojrzałeś. . .
Pamiętaj Kochany
nasze dni przeminą
ale on zawsze pozostanie w mej pamięci. . .
w mojej głowie. . .
w moim sercu. . .
nawet kiedy mnie już nie będzie
<my>
czwartek, 15 marca 2012
"zapisane kartki puste. . ."
Czekam na natchnienie - przede mną kartki puste. . .
Przyjdź do mnie "dobre słowo"
natchnij moje blade usta . . .
wejdź w moje zwykłe dłonie ludzkie. . .
chcę być jak rycerz w zbroi,
jak łabędź na tafli jeziora,
jak motyl leciutko unieść się. . .
. . . .
Bądź tu ze mną "dobre słowo"
mów co robić mam ,
bądź i strzeż mnie swym ramieniem
a ja niepokonana wstanę i ulecę na skrzydłach nadziei...
<my>
Przyjdź do mnie "dobre słowo"
natchnij moje blade usta . . .
wejdź w moje zwykłe dłonie ludzkie. . .
chcę być jak rycerz w zbroi,
jak łabędź na tafli jeziora,
jak motyl leciutko unieść się. . .
. . . .
Bądź tu ze mną "dobre słowo"
mów co robić mam ,
bądź i strzeż mnie swym ramieniem
a ja niepokonana wstanę i ulecę na skrzydłach nadziei...
<my>
wtorek, 13 marca 2012
poniedziałek, 12 marca 2012
zielony poniedziałek:)
z każdym nowym dniem szukam nowych inspiracji - dziś padło na te kulinarne męczą mnie . . .
tylko czy nasze żołądki to wytrzymają.. . .
tylko czy nasze żołądki to wytrzymają.. . .
a jednak:/
tak więc jednak nie udało mi się jeszcze ogarnąć ostatecznie tego bloga. . . nie wiem za bardzo jak mogłabym dodawać posty do konkretnych tematów/stron... ale może uda mi się to jeszcze ogarnąć. . .
niedziela, 11 marca 2012
po prostu tak...
Od maleńkości męczyło mnie to coś... takie dziwne nie
opisane coś... jedni mówili że to dar inni że przekleństwo, a ja po prostu wiecznie
musiałam coś robić. . . próbowałam już wielu rzeczy które zamierzam
tutaj pokazywać...
Są dni że najchętniej nie wychodziłabym z kuchni...
innymi zaś najchętniej nie wypuściłabym z dłoni ołówka ...
kredki, nożyczki, kolorowe ścinki przeróżnych materiałów to moi dobrzy kumple...
kiedy nudzi mnie gryzmolenie "papram" się w żelach - nie kąpielowych - nie nie :) lecz w tych do pazurków
i tak sobie ciągle coś tworzę . . . to takie można by powiedzieć moje twórcze ADHD:)
Są dni że najchętniej nie wychodziłabym z kuchni...
innymi zaś najchętniej nie wypuściłabym z dłoni ołówka ...
kredki, nożyczki, kolorowe ścinki przeróżnych materiałów to moi dobrzy kumple...
kiedy nudzi mnie gryzmolenie "papram" się w żelach - nie kąpielowych - nie nie :) lecz w tych do pazurków
i tak sobie ciągle coś tworzę . . . to takie można by powiedzieć moje twórcze ADHD:)
sobota, 10 marca 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)