Na początku mam jakiś cel. . . następnie wytyczne celu - tak, tak to sprawa najważniejsza! Potem potrzebny jest mi już tylko upór i świadomość, że droga po której właśnie kroczę, będzie długa i może być kiepsko oznakowana. . .
Chwytam więc każdą okazję, która pozwoli mi zrobić choćby jeden maleńki krok do przodu i nie zapominam, że również przypadek odgrywa ważną rolę w procesie mojego "tworzenia" . . .
poniedziałek, 12 marca 2012
zielony poniedziałek:)
z każdym nowym dniem szukam nowych inspiracji - dziś padło na te kulinarne męczą mnie . . .
tylko czy nasze żołądki to wytrzymają.. . .
Znając Twoje możliwości, to sądzę, że wytrzymają... jak dotąd M. chyba nie narzekał :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym się wprosiła i ja na obiad ;)