Deser nazwany przez mojego małego współpracownika "uśmiechowym" :)
Na początku mam jakiś cel. . . następnie wytyczne celu - tak, tak to sprawa najważniejsza! Potem potrzebny jest mi już tylko upór i świadomość, że droga po której właśnie kroczę, będzie długa i może być kiepsko oznakowana. . . Chwytam więc każdą okazję, która pozwoli mi zrobić choćby jeden maleńki krok do przodu i nie zapominam, że również przypadek odgrywa ważną rolę w procesie mojego "tworzenia" . . .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mmm.. wygląda mniamuśnie :D
OdpowiedzUsuń