Na początku mam jakiś cel. . . następnie wytyczne celu - tak, tak to sprawa najważniejsza! Potem potrzebny jest mi już tylko upór i świadomość, że droga po której właśnie kroczę, będzie długa i może być kiepsko oznakowana. . .
Chwytam więc każdą okazję, która pozwoli mi zrobić choćby jeden maleńki krok do przodu i nie zapominam, że również przypadek odgrywa ważną rolę w procesie mojego "tworzenia" . . .
piątek, 13 kwietnia 2012
a tak sobie kombinuję. . .
jak się nie ma co się lubi - to się lubi co się ma :)
Śliczności :-) zazdroszczę wenty twórczej
OdpowiedzUsuńZ ust mi wyjęto komentarz! Myślę dokładnie to samo :)
OdpowiedzUsuń