hmmmm... chciałam dodać zdjęcia i co. . . zbuntował mi się aparat (pewnie baterie padły) i nie pokażę Wam moich "gumisiów" ani tez deseru bananowo-waniliowego ale wrzucam jeszcze kilka fotek po zakończonym remoncie:
- na etapie walki pt.: który kolor będzie gdzie???
- no ale jako że jestem kobietą i pomysłodawczynią postawiłam na swoim i fuksja wygrała:)
i tak nasz pergamenowy korytarz w dwóch odcieniach różu i fioletu ma się dobrze i cieszy nasze oczy:)
Kolor robią wrażenie :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę sympatycznie to wygląda...
Mój M. by przeżył szok gdybyśmy z naszych brązów i beżów przeszli na takie odważniejsze :D
u nas każde pomieszczenie w innym żywym kolorze - lubie te moje "kolorowanki" oddają moje nastroje:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna fuksja :D
OdpowiedzUsuń